sobota, 27 sierpnia 2011

Placuszki serowe

Przepis pochodzi z polskiej strony Nigelli.

Składniki:
- kostka sera białego (ok. 200g)
- 3 łyżki cukru
- 3 jajka
- 3 łyżki mąki
- 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
- cukier puder

Wykonanie:
Oddzielić białka od żółtek. Żółtka ubić z cukrem na białawą masę. W misce połączyć ser z mąką, ekstraktem i żółtkami. Białka ubić na sztywno i delikatnie wmieszać w masę. Smażyć placuszki z obu stron na rozgrzanym oleju. Ciasto jest bardzo delikatne, więc nie przełoży się placuszka na drugą stronę tylko widelcem, trzeba użyć łopatki :)

Placuszki są idealne na śniadaie serwowane po kolacji, no bo chyba nie podasz jajek na miękko?

Jeśli macie dziwne wrażenie, że masa przed smażeniem jest siakaś nie taka, to:
a) jeśli za rzadka = dosypać trochę mąki
b) jeśli zbyt sucha = dolać trochę mleka czy ewent. śmietany









piątek, 26 sierpnia 2011

Rybka nad morzem musi być!

Restauracja "Latający Holender", Gdańsk

Goferek nad morzem musi być!

"... i smaruj dżemorem" z najsłodszą dedykacją dla moich Kuzyneczek! :)

Kurak ze Zduni :)

Simply the best.

Składniki:
- ulubionwe części z kurczaka
- olej roślinny
- musztarda
- miód płynny
- sól, pieprz

Wykonanie:
Łączymy ze sobą równe proporcje miodu, musztardy i oleju, dodajemy sól i pieprz. Mieszamy miksturę i masujemy nią kurczaka :) Pozostawiamy najlepiej na całą noc bądź choć na kilka godzin w lodówce. Pieczemy w temp. 200 C, aż mięso będzie miękkie, podczas pieczenia odwracać kilkakrotnie mięso, chyba że używamy rękawa do pieczenia - świetnego wynalazku tych czasów! :)


 A skrzydełka gdzieś odleciały...?

Lunch-box i niech się Concept Bar schowa :D

niedziela, 21 sierpnia 2011

Kruche babeczki

Nie obyło się bez nich chyba żadne przyjęcie komunijne...

Skladniki na ciasto:
- 300 g mąki
- 200 g masła
- 100 g cukru pudru
- 2 żółtka

Składniki na resztę:
- 500 ml mleka
- 100 g niękkiego masła
- 1 opkowanie budyniu śmietankowego lub waniliowego
- ulubiony dżemik
- ulubione owoce

Wykonanie:
Przesypać mąkę na stolnicę, dodać masło, cukier puder i żółtka, zagnieść ciasto i włożyć na trochę do lodówki. Foremki wylep ciastem i piecz przez ok. 15 min. w temp. 200 stopni C. Poczekaj, aż trochę przestygnie i bardzo ostrożnie wyjmij babeczki z foremek uważając, aby nie polamać ciasteczk (np. odwróć foremkę do góry nogami, umieść ją na dłoni i popukaj delikatne od spodu nożykiem - babeczka powinna wypaść, a jak nie, to spobie znajdź inny sposób i go opatentuj :)
Budyń przygotuj zgodnie z instrukcją na opakowaniu, ostudź go, następnei utrzyj z masłem.
Do babeczki włóż troszę dżemu, wyciśnij krem ze specjalnej wyciskaczki (rękaw cukierniczy) i udekoruj owocami.



Jedne mi się trochę bardziej opaliły, a drugie były nad polskim morzem :)

Mniam mniam, smak PRL :)

Tarta z serkiem mascarpone i owocami


Tarta, z którą grzebałam się już od jakiegoś czasu... Ciekawa byłam przede wszystkim tej masy mascarpono-kremówkowej, no i się nie zawiodłam:) Gęsta, kremowa, nie opada, choć oczywiście trzymana w lodówce... Połączona z owocami (tutaj wachlarz możliwości, u mnie maliny i borówki prosto z USA;)) i kruchym czekoladowym spodem... No co tu będę pisać, nie narzeka się;))

Przepis - kombo z różnych stron, z uwzględnieniem indywidualnych możliwości lodówkowych;))

Kruche:
  • 200g mąki
  • 2 łyżki kakao
  • 2 łyżki cukru pudru (można więcej, w zależności od tego na jakim poziomie słodyczy nam zależy, u mnie spód jest wytrawniejszy, masa za to zdecydowanie nie;))
  • 100g zimnego masła
  • 1 jajko (całe)
Ile gospodyń, tyle przepisów na kruche, ja nie mam jeszcze swojego ideału, ten przepis ujdzie;) To, co wiadomo: mąkę (i kakao) przesiewamy na stolnicę, dodajemy cukier, szatkujemy z masłem, do tego wszystkiego jajo i zagniatamy w trymiga. Do lodówki na pół godziny, wykładamy na tartownicę, dziurkujemy (bo bez tego wiadomo;)) i na jeszcze trochę do lodówki, bo się od wykładania zdążyło ocieplić (jeśli dziamdziacie się z tym jak nie przymierzając ja:P). Ustawiamy piekarnik na 180 stopni, do pieca z ciastem i pieczemy (czyli cudnie nic nie robimy) przez 20 do 30 minut (test suchego patyczka). Możemy, jak radzą podręczniki, położyć na cieście pergamin i obciążyć je grochem, czy innymi fasolkami, i po upływie 15 minut, ochronkę tą znieść... Ja się w te klocki nie bawię. Wyciągamy, studzimy (czyli generalnie znowu trochę lenia;)

siekamy!
murzyn
murzyn z białą twarzą (?)

Krem:
  • 200ml prawdziwie zimnej kremówki
  • 375g serka mascarpone (1.5 opakowania)
  • cukier puder
  • cukier waniliowy (jak jesteśmy w posiadaniu, to wanilia lub ekstrakt waniliowy)
 Serek mieszamy z cukrem (ilość do smaku, ja już sama straciłam rachubę ile którego wsypałam) i dodajemy ubitą na sztywno kremówkę. Robimy to partiami, a mieszamy delikatnie i z wyczuciem. Wykładamy na ostudzony spód, dekorujemy wybranymi owocami (ładujemy ich ile wlezie, u mnie są 'lekkie' prześwity, bo owoce się na stole nie uchowały). Całość do lodówki, koniecznie zabezpieczona, bo przechodzi lodówkowymi aromatami. Spożywać ze smakiem i sosem czekoladowym.

środa, 17 sierpnia 2011

Tarta cytrynowa

Zbliżam się do poziomu podrobienia tej z Blikle hahaha!


Składniki (na standardową, okrągłą blachę do tarty):
- 500 g mąki
- 25 dag masła
- 150 g drobnego cukru
- 150 ml śmietany 36%
- 140 g cukru pudru
- 4 jajka
- 4 cytryny
- 3 żółtnka

Wykonanie:
Zagnieć ciasto z mąki, cukru pudru, masła i 3 żóltek. Wstaw na trochę do lodówki. Wyłóż na blachę i podpiecz przez ok. 30 min. w 160 st. C. Ostatnie 10-15 minut podpiekania zarezerwuj na przygotowanie masy na krem: wyparz cytryny, z trzech zetrzyj skórkę oraz wyciśnij sok. 4 całe jaja ubij z cukrem, śmietaną (nie ubijaj śmietany wcześniej), sokiem i 2 łyżeczkami skórki cytrynowej. Konsystencja wyjdzie bardzo płynna, ale taka ma być. Ostrożnie wylej na ciasto i piecz kolejne 30 min. Po wyjęciu i wystudzeniu ciasta, udekoruj je pozostałą cytryną. Jeśli masz życzenie, to pozostałe białka możesz ubić z kilkoma łyżkami cukru, pianę wyłożyć na ciasto na ostatnie 5 minut pieczenia, robiąc tym samym na nim bezę.

Bez nakłuwania, to nie kruche :)





P.S. Chciałam tylko nieskromnie powiedzieć, że na dzień dzisiejszy nie ma dla mnie lepszego ciasta. i czekam na medal.

Specjane podziękowania dla sieci sklepów IKEA za ich kupony na 50-ęcio lecie, dzięki któym wzięłam sobie taką zajebiaszą blaszkę na tarty!

Ciasto wychodzi "kwaskowate", jakby to powiedziała Maryla ;)

wtorek, 16 sierpnia 2011

Kruche ciasto z owocami i kruszonką

Składniki:
- 4 szklanki mąki
- 1 i 1/2 kostki margaryny
- 4 żółtka (białka zachować)
- pół szklanki cukru
- brzoskwinie świeże albo z puszki

Wykoanie:
Ze składników (prócz owoców) zagnieść ciasto, włożyć na godzinkę do lodówki. Blachę wyłożyć papierem do pieczenia i wykleić połową ciasta, ułożyć pokrojone owoce (świeże obrać ze skórki, starając się odsączyć, można też ciasto po nałożeniu posypać trochę mąką, aby sok za bardzo nie przesiąknął do ciasta). Pianę ubić z 3/4 szklanki cukru, można też dodać 2-3 łyżku budyniu w proszku, to piana nie "klapnie" i ciasto będzie wydawać się wyższe. Pianę nałożyć na owoce, a resztę ciasta "poskubać" w kruszonkę.

Najprostsze i najlepsze.






poniedziałek, 15 sierpnia 2011

Sernik z serków homogenizowanych

Przepis dostałam od mamy mojej współlokatorki: this is Łachmaniuk's family :)

Składniki na ciasto:
- 25 dag masła
- 4 szklanki mąki
- 3 żółtka (białka zachować)
- 5 czubatych łyżek cukru
- 4 łyżki gorzkiego kakao
- 2-3 łyżeczki proszku do pieczenia

Składniki na masę:
- 1200 g serków waniliowych (np. 6 szt. 200 gramowych Rolmlecz, z radomskiem ;)
- 4 jajka i 3 pozostałe białka
- 3/4 kostki masła
- 1,5 łyżki maki pszennej
- 1,5 łyżki mąki ziemniaczanej
- 7 łyżek cukru
- aromat pomarańczowy
- skórka pomarańczowa

Wykonanie ciasta:
Ze składników na ciasto, zagnieść ciasto, :) czyli wysypać sypkie składniki na stolnicę, położyć margarynę czy tam masło, pociachać nożem, dodać żółtka i zagnieść łapkami. Jak ktoś dysponuje specjalnym, szpanerskim robotem kuchennym, to użyć szatana. Owinąć w folię aluminiową (tzw. złotko :) i włożyć do lodówki idealnie na 2 godz. albo krócej, w zależności od ilości czasu, którym dysponujemy

Wykonanie masy:
Masło ubić na "puch". Dodać żółka wcześniej ubite z cukrem. Potem stopniowo dodawać serki, mąki, aromat i skórkę, miksując na najmniejszych obrotach. Ubić pianę z 7 białek i stopniowo, bardzo delikatnie, wmieszać łyżką w masę.

Blachę wyłożyć papierm do pieczenia, spód wyłożyć połową ciasta (kruchego nie trzeba wałkować, wystarczy wykleić spód kawałkami ciasta), wylać masę i drugą połowę ciasta zetrzeć na tarce na dużych oczkach. Piec ok. godzinę w 190 stopniach C.

Jak w piaskownicy...





Najlepiej smakuje na talerzyku od babci... :)

niedziela, 14 sierpnia 2011

Bananella...

...czyli dżem bananowo-czekoladowy.

Ale niech się ci, co się nigdy przetworami domowymi nie zhańbili, przypadkiem nie zrażają! Bardzo proste to to, podobnie szybkie w wykonaniu, a smak... niebo w gębie:)) I wykorzystać można przejrzałe, zalegające w domu banany... Choć ostatnim razem po prostu nabyłam na ryneczku towar 2. klasy;))

 
 Przepis zaczerpnięty z tej strony.
  • 2 bardzo dojrzałe banany
  • 0,5 szklanki cukru (daję sporo mniej)
  • 50 g czekolady deserowej
  • 1 łyżka soku z cytryny lub pomarańczy.
W oryginale jest jeszcze 0,5 łyżeczki kardamonu, ja go jednak pomijam. Robiąc obie wersje stwierdziłam, że bez tego dodatku smarowidło bardziej mi smakuje. Innym chyba też, bo szybciej umyka ze słoiczka;))

w oczekiwaniu na czekoladę...
nareszcie przybyła! i pysznie się topi:)
i już cały rondel jest jej!

Banany pokroić w kawałki i wraz z sokiem i cukrem podgrzać w rondelku i dusić około 5-7 minut. Zestawić z ognia i dodać połamaną na kawałki czekoladę. Mieszać, aż czekolada rozpuści się, po czym zmiksować wszystko na gładki krem. Ja tego nie robię aż tak dokładnie, wolę by cząstki bananów były wyczuwalne. Ostatnio ograniczyłam się do użycia ugniataczki do pyrek i też wystarczyło. Przełożyć do słoika, czy innego naczynka i zostawić do ostygnięcia. Można przechowywać w lodówce do trzech tygodni. Można też obdarzyć znajomych napełnionymi słoiczkami:))